Zwątpienie...
"Nigdy nie wiemy co może przynieść nowy dzień..."
Przyszła zła godzina-
zwątpiłam w siebie....
Wczoraj jeszcze silna-
dzisiaj nic już nie wiem...
Jedna krótka chwila,
jeden obcy gest...
To wszystko sprawiło,
że teraz jest jak jest...
Może w tej sekundzie
zrozumiałam, że......
Tak naprawdę jestem nikim,
nic nie umiem i nie liczę się...
A może zawsze było tak...
Tylko krótki wzrok sprawił,
że wierzyłam
że wtapiam się w ten świat...
Ja tu nie pasuję,
czegoś jest mi brak...
Chyba z tych wszystkich cech charakteru
największy niedobór obojętności mam...
Taka właśnie jestem
i nie zrobię z tym nic...
Słaba, zagubiona istota,
w świecie gdzie nie ma miejsca na łzy...
Chciałabym móc napisać, że to tylko wiersz... Ale to JA, to moje zycie...
Komentarze (5)
No i jeszcze ja i ona i on poszukasz i znajdziesz
właśnie takich...to tylko człowiek, zresztą sama nie
wiem, czy aby Bóg też jest kimś...fajne wyznanie...
Wiersz, jak wiersz... Najważniejsze, że piszesz, co
czujesz...
cieszy mnie to a jednocześnie smuci że nie tylko ja
się bije ze swoim losem. tak, takie wlasnie mam na
dzień dzisiejszy uczucia :) moge się tylko uśmiechać
do ludzi, a w domu modlić się, że będzie kiedyś
lepiej...
widzę, że i Ty masz nie wesoła sytuacje... jak chcesz
o tym pogadać to trzeba się skontaktować na gg :)))
pozdrawiam "te same uczucia" :)))
jest miejsce na łzy .. bo tak czasami trzeba popłakać
by stać sie silniejszym ...
bardzo ładny wiersz czyta się go tak jakby ktoś
napisał go o mnie samej super/+/