Zwątpiłam...
Zasiałeś we mnie ziarno miłości
Twardsze...piękniejsze niż owoc...
Lecz nie ma już we mnie tamtej
radości...
Potrzebna mi tylko pomoc...
Nie podlewałeś...nie przychodziłeś...
Nie wystawiałeś na słońce co rano..
Sam nie wiesz dlaczego zbłądziłeś...?
I czy me ziarno wciąż jest takie samo
Więc leży gdzieś ziarno na dnie doniczki i
wiatr zimny w nią wieje...
Mój duch,modlący sie u drzwi starej
kapliczki...
Ty-na nowe ziarno masz teraz nadzieję...
Nie widzę sensu życia co rano...
Nie patrzę jak dawniej na Świat...
Nic już nie będzie tak samo...
Strasznie żal mi tych lat...
ten wiersz dedykuję komuś..kto chodz wcale tego nie planował,nadał sens memu życiu.Dziękuję Ci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.