Związany supeł
(...dziś dowiedziałem się że ojciec mojego przyjaciela umiera w cierpieniach...jakież to smutne i okrutne...)
Jak kłębek cierni
Moje oczy krwawią łzami
Mocy ciemność
Zapal światłość
Bramy niebios zamknij -nie wpuść!
Chcę z wami
Zieleń traw oglądać
Toń głębin podziwiać
Życia woń nosem wciągać
Tulić na dobranoc!
Niemoc i pożar w mej duszy
Jęk zawodu szloch dzieci
Rwane włosy
Pustka sali
Już mnie nie ma…
Już za późno
A to boli
Zgrzyt zawiasów
Brzęk zamka
Zapadła już klamka
(...najgorsza jest ta niemoc-zawiązany supeł-nic już nie będzie tak samo...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.