zwidy
/lata lecą/
odkąd światło ślepi
świat pod powiekami
coraz węziej widzę
muszę głową kręcić
z obrazów opuszczam
kontur albo barwę
za to kiedy piszę
niektóre litery
tych których nie lubię
zniekształcam umyślnie
szczególnie mi bliskich
wyostrzam do granic
pomimo choroby
ciemności nie widzę
tak naprawdę nie chcę
jej nigdy zobaczyć
autor
mroźny
Dodano: 2013-07-22 10:18:58
Ten wiersz przeczytano 753 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Bardzo na tak:) Pozdrawiam.
Bardzo ciekawie napisany wiersz.
:)
Pomilczę... Szacunek!
Podoba sie:)
ja to już chyba pisałam, że ciemność nie istnieje to
tylko brak światła....pozdrawiam, bo lata lecą:))))
Fajna zasada w trzeciej zwrotce - zabieram ją:)
Pozdrawiam serdecznie:)
tylko jasność życie daje,
w ciemności się wypoczywa
lecz potrzebne nam jest wszystko
tak sianie, jak i żniwa
Pozdrawiam serdecznie
Podoba się. Miłego dnia.