Zwierzątko
Gdy byłem małym zwierzątkiem,
to wszystko mi było naj,
naj lśniło słońce grające,
przekwietnie maił się maj.
Mój kraj był mi całym światem,
a cały świat to, ho, ho,
i miałem myśli kudłate,
o tej sąsiadce next door.
Gdy grzmot się po niebie toczył –
to lato było tuż, tuż,
i niósł się zapach wieczornych,
w kasztany wplątanych burz.
Bóg to był ten niewidzialny,
dziwny, pogmatwany gość,
co zabić nie pozwalał był,
chyba że o niego szło.
Spod nóg umykały łąki
morzoszerokie, a ja
mogłem tam całe dnie brodzić
jak bocian, co szuka żab.
Teraz zaś, miast burz mam mżawkę,
i niebo ciężkie od chmur,
mój kraj – dal, a o sąsiadce
pamięć zamaka wśród dżdżu.
Bóg to noc głucha i zimna,
wiejąca grobem toń zła,
tylko się stale zabija,
tak samo, jak zawsze dlań.
Na inne też dzisiaj łąki
rzucił kapryśny mnie los,
lecz to zwierzątko tkwi do dziś,
gdzieś we mnie głęboko wciąż.
Komentarze (18)
Super!
Nie wiem dlaczego, ale czuję "Lokomotywę" Tuwima. Nie
umiem wyjaśnić tego odczucia :)
Pozdrawiam :)
Ciemna strona księżyca
Dziękuję. Cieszę się, że rozśpiewałem :)
Pozdrowienia
Fantastyczny :-) ależ mi się spiewa ten wiersz :-)
zmegi
Dzięki, dzięki, pozdrawiam!
Interesujący wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
Mariell
Dzięki za wizytę i uwagi.
Budowa wiersza i prostota rymów wynika z założenia, by
przedstawić te przemyślenia w sposób prosty, niejako
dziecięcy. Stąd proste, jednosylabowe rymy w co drugim
wersie.
Które uważasz za niedopracowane?
Łąki pojawiają się poraz drugi, tyle, że już gdzie
indziej. Właściwie z każdą poruszoną w 'dziecięcej'
części kwestią rozprawiam się w części 'dorosłej'.
Pozdrowieństwa
Nie przekonuje mnie budowa wiersza, a mianowicie rymy.
Uważam, że są po prostu niedopracowane. Pomysł na
wiersz o młodości i sposobie postrzegania przez
młodych ludzi świata i Boga godny uwagi. Potem ten
światopogląd 'dojrzeje" i z czasem zmieniam całkowity
o nim obraz. Z nonszalancją pokazujesz motyw Boga jako
"pogmatwanego gościa" i to tez jest ciekawe.
Dwukrotnie przewija się temat łąki (piąta i ostatnia
strofa) > w tym temacie też bym nakreśliła zmiany żeby
wiersz był ciekawszy.
kopilda
Dziękuję za zainteresowanie.
anna
Czasami sam wyłazi, a czasem fakt, trzeba go wyciągnąć
za uszy.
Pozdrawiam serdecznie!
pomimo zmian- ten zachwyt gdzieś tkwi- tylko trzeba go
wydobyć z siebie.
Interesujący wiersz.
Sotek
Bardzo dziękuję. Ślę pozdrowienia.
krzemanka
Dziękuję i wzajemnie udanej soboty!
AMOR1988
Cieszę się zatem, że mogłem wyciągnąć na drobną ze mną
łazęgę.
Pozdrawiam
Leon.nela
A tak, jeszcze mnie na spacery wyciąga i do psot
namawia.
Dziękuję i pozdrawiam
jastrz
Pieron ją wie. Dekady całe jak jej nie widziałem.
Pozdrowieństwa
marcepani
Trop właściwy i w pełni trafiony.
Serdecznie dziękuję, pozdrawiam i zapraszam w
przyszłości ;)
Bardzo mi się podoba przekaz w treści i formie. Miłej
soboty:)
Zmysłowo ujęte.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam
Marek
:) dlaczego małym zwierzątkiem? intrygujące - a
dorośli - to ludzie - czy duże zwierzęta? Fakt -
zwierzątka nie uprawiają polityki... to by wiele
tłumaczyło...
Nietuzinkowo, ciekawie, lubię tu zajrzeć - warto!