zwolnić bieg
skąd mogę wiedzieć
co jutro przyniesie
czym zaskoczy kolejny dzień
jeszcze pamiętam przepłakane noce
i wszechogarniającą czerń
staram się smutek
wymazać z twarzy
zerwać przeszłości kajdany
promyki słońca wydrzeć zza chmur
móc cieszyć każdym dniem
kręgosłup strajkuje
w kościach trzeszczy
zmarszczek ciągle przybywa
ziarno na polu zaczyna dojrzewać
przychodzi pora na żniwa
czas zacząć cieszyć się
każdym dniem
we wszystkim umiar zachować
szarżom do przodu zwolnić bieg
kręte drogi prostować
czarnulka1953
04. 06. 2014
Komentarze (7)
Ja mam automat, sam się spowolnił:)))
Ja mam automat, sam się spowolnił:)))
Wiersz mi bliski. Cóż pozostało jak nie pogodzić się z
niuchronnością losu. On i tak bezwzględny, czy się
godzimy, czy nie, biegnie swoim beztroskim trybem.
Pozdrawiam:)
Sensowny plan na przyszłość. Miłego dnia.
wszystko zależy od czasu ile
się go poświęci na naprawę życia,
chociaż - wracać w przeszłość,
szkoda czasu
Pozdrawiam serdecznie
Warto było przeczytać. Pozdrawiam
I tak trzymaj Czarnulko! Trzeba cieszyć się każdym
dniem! Smutki niech pójdą precz!:-) Pozdrawiam:-)