Zwyczajny dzien nagle zmienia sie
Otwieram oczy ze
znudzeniem patrze przed siebie
widzę odbicie w lustrze
widzę tam siebie
jak zwykle twarz zarośnięta
włosy nastroszone
trzeba sie ogarnąć, oh
nie mam mowy
nic mi sie nei chce
lecz nagle sms...
co słychać kochany?
spotkam sie dzisiaj?
wracam do lustra
już inne spojrzenie
biorę maszynkę
i gole sie
wskakuje pod prysznic
umyty, czuściutki już
odpisuje na smsa
spotkam sie z Toba z chęcią
będę o której zechcesz
wracam do lustra
spoglądam raz jeszcze
patrze na włosy
no nie no jeszcze
ubieram sie szybko
zjadłem w pospiechu
do fryzjera skoczyłem
i nie ma problemu
dostałem wiadomość
bądź za godzinę
obrazu mam już
wesołą mnie
piękne kwiaty
w reku już trzymam
stoję przed Twymi drzwiami
pukam
pojawiasz sie Ty
przepiękna istota
brak słów by Cie opisać
dech mi odbierasz
bukiet Ci daje
Ty sie uśmiehcasz
dziękujesz tez, miło
jest pięknie niech
tak zostanie na
zawsze Słońce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.