Żyć w nieświadomości
Tak, wiem jestem „głupia”
Wierzę, wybaczam, mam nadzieję
Czekam z utęsknieniem,
Nie ma takiego dnia
Żebym nie myślała o miłości
O cudzie naszego życia,
Tej najważniejszej wartości.
Patrzę w lustro i widzę cierpienie,
Nieodłączną część miłości,
Mówię z uśmiechem „będzie
dobrze”
Czy to nie złudzenie?
Czuję, że znalazłam...
Ważnych tych kilka chwil,
Ale tych spędzonych z tobą
Gdzie samo milczenie
Zamieniało się w złoto
I chciałam tak bardzo być
Tylko przy tobie.
Nie mam odwagi by cokolwiek powiedzieć,
Może sama wolałabym po prostu
- Nie wiedzieć?
Żyć w nieświadomości
Bez żadnych zmartwień
Bez tej chorej miłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.