Z życia jego...
Głowiła się cała rodzinka zawczasu,
kim to, gdy dorośnie, miałby zostać
Jasiu,
mama mówi - doktor, tata zaś adwokat,
a ja chcę muzyka- krzyczy siostra Zocha,
Więc jak przykazali, mama, tata,
siostra,
pół wieku się starał by ich woli
sprostać.
Jan życzenia spełnił, lecz jak mówią
plotki,
doktor, prawnik, muzyk, ale bezrobotny.
...i mojego
Kocham- wciąż klepałaś, całą noc jak
pacierz,
przez dzień z moją kartą, tkwisz przy
bankomacie,
a kiedy już całkiem wyczyściłaś konto,
prosto do sąsiada zaszłaś moje "słonko".
I znowu świecenia podobny był skutek,
"słoneczko" gdzieś zaszło, a sąsiad
bankrutem.
Mnie zaś ta nauczka pozostała - nie pij,
skoro byle co cię potrafi oślepić.
Komentarze (78)
Dowcipnie, i mądre przesłanie,
w dodatku świetnie napisane.
Jak zwykle mądrze,życiowo i dowcipnie.
Pozdrawiam Cię Karolu/Karacie ślicznie:)
Wesoło i pouczająco u ciebie.
Warto tu wpadać.
Miłego wieczoru.
Tylko pozornie wesołe twoje przemyślenia karacie, ale
wiersz zgrabny, rytmiczny z dobrymi rymami:)))
Albo przedtem kartę dobrze chowaj, i flachę niech ona
pzedtem przyniesie
Karacie, wszystkie Twoje wiersze sa takie autentyczne.
Dziekuję Ci, ze dzielisz się z nami sobą. A poza tym
lubie Cie czytać.
Dobry mądry wiersz . Pozdrawiam ciepło
Trzydzieści trzy zawody, Czterdzieści trzy wiosny,
Fachowiec, choć młody,
W zawodach miłosnych.
pozdrawiam i zapraszam
wiele smutnej prawdy jest w tym wierszu,ukłony
Choć na wesoło, zawiera wiele prawdy. Pozdrawiam
ciepło :)
miło było przeczytać, pozdrawiam serdecznie :)
:o)))
Fantastyczna satyra - a nawet dwie satyry ;o)
Bardzo prawdziwy wiersz pozdrawiam
wszystkich zadowolić
to jest trudna sprawa
co do zaślepienia
nawet najtrzeźwiejszy
nie zauważy cienia
Ekstra, na wesoło z ikrą i rada świetna. Pozdrawiam-:)