Życie się kończy...
Pośród ludzi,którzy bezczelnie
zaglądają mi w oczy,szczera
prawda choć zła jest najlepsza,
świat co ciągle żyje na walizkach
a w tym wszystkim ja.
Problemy,rozterki,znoje,miłości,
cierpienia,kłótnie,wewnętrzna
walka ze słabościami i krew na rękach.
Miłość,która nie przetrwała
teraz boli jak cholera.
Gdzieś w ciemnym lesie w
zaroślach rośnie ukryty krzak
czerwonej,dzikiej róży lecz
tak bardzo osamotniony.
Posiadanie wszystkiego oprócz
miłości mnie nie uszczęśliwia.
Zdrowie coraz gorsze choć
tak młody wiek,pójdę do lekarza,
usłyszę wyrok zapadł:gruźlica.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.