Życie to jest kino...
Nasze życie to nieustanny remake
główne role tylko są zmieniane
wszystko od początku do końca
dobrze jest wyreżyserowane
przepisany scenariusz na czysto
podkreślone gagi i inne numery
To co mówią to jeszcze jeden fejk
co z równowagi nowicjuszy wytrąca
bowiem w tym najdłuższym serialu
będziesz jedynie wszak statystą
to nie ty zatańczysz na wielkim balu
w dniu kolejnej premiery
i nie dla ciebie nagród rozdanie
Znów krzyczą wokoło jak stado wron
cisza na planie
***
,,the show must go on,,
Komentarze (21)
świetnie napisane,
pozdrawiam serdecznie
:)
Reżyserem jest życie, każdy ma w nim zapisane swoje
role radości, upadki, czy smutku
pozdrawiam:)
Sławku, nie zapominaj ,że kino to nie zawsze tylko
film...
Powiem tak Przyjacielu. Nie z wszystkim się zgadzam.
Nasze życie w końcu to nasz film i tylko my w nim
gramy główne role. Nikt tego za nas nie zrobi.
Oczywiście film może być niskiej kategorii i ktoś za
nas może go reżyserować ale jak w nim zagramy zależy
jedynie od nas. Scenariusz może być podły ale w
napisach początkowych będzie podane że w roli głównej
gra Maciej. Pozdrawiam z plusem za skłonienie do
refleksji:))))
serdeczne dzięki weno
podoba mi się :)+
Życie tutaj na ziemi każdego człowiek można krótko
skwitować - komediodramat
pozdrawiam :)
serdecznie dziękuję wszystkim za komentarze
Może i kino, ale na scenie życia jesteśmy bez
możliwości powtórek i bez podpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kino?... z pewnego punktu widzenia.
Z pewnoscia rywalizacja jak w show business-ie!
Z duzym plusem dla refleksji.
Pozdrowka Macku. :)
Życie to jest kino, lecz reżyser nie podpowiada jak
grać swoją rolę. Każdy z nas aktorem, scenarzystą i
reżyserem. Ciekawe podejście do tematu. Pozdrawiam.:)
Czasami dane jest nam tylko oglądać wszystko z boku...
Nie na wszystko człowiek ma wpływ, niestety.
Pozdrawiam serdecznie :)
moje życie tworzy mój film ...więc jest wspaniały ...
Jest pewna drobna różnica pomiędzy filmem, a tą
wielkoobsadową produkcją. Nasza rola nie interesuje
nikogo poza nami, a nas z kolei nie interesują inni
aktorzy...
Kogokolwiek gramy, siebie czy nie, dobrych i złych,
wszyscy i tak na koniec schodzimy że sceny. Dobry
wiersz. Pozdrawiam ;)
... a kto nas ogląda???