życiowy teatr/nasza porażka X/
Tobie
Czemu ciągle udajemy?
uciekamy przed sobą,
boimy się własnego cienia,
upokorzenia?...
Czemu coraz mniej dajemy z siebie,
odrzucamy to, co inni nam dają,
spodziewamy się gwiazdki z nieba,
gdy wpada nam w ręce to ją niszczymy
Czemu ból bólem zabijamy,
żyletką tniemy wspomnienia,
zwracamy chwile, których nie chcemy,
czasami wystarczy
pogadać...zapomnieli...
Papieros, alkohol, głośna muzyka,
On ją obejmuje,
ona zwraca i wraca,
on w myślach ją przeklina, lecz gdy wraca
to maca...
I tak trwają w teatrze,
obłudy, nienawiści, żalu,
udawać będą do chwili,
aż któreś się nie wypali...
chcę to zakończyć, ale nie umiem... :( pomóż ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.