Tak się czuję...jak dziwka...
Dla Ciebie
Jeden telefon,
Ty już wiesz o co chodzi,
przyjeżdżasz z daleka zwarty i gotowy,
jesteśmy dobrymi znajomymi,
to co nas łączyło to przeszłość,
mówisz było, minęło,
zakochanie nam przeszło...
Rzucasz się na nią,
zamykasz usta ustami,
karmisz pięknymi słowami,
niczego nie ma poza wami...
Całujesz tak jak kiedyś,
dotykasz tak samo jej ciało,
lecz jesteście świadomi,
że to co kiedys było już dawno
uleciało...
Dzwoni do Ciebie, Ty przyjeżdzasz do
niej,
On dzwoni do niej ona chętnie odpowie,
I tak kochankowie na telefon,
spotykają się gdy ochotę mają,
nie chodzi tu o uczucia,
dobra zabawę mają...
Lecz jest problem kochanie,
któreś z nich się znowu zakochało,
ten układ był zdrowy,
dopóki żadne się nie angażowało...
Teraz ona czuje ból,
jej serce posłuszeństwa odmówiło,
on wie, że może ją mieć kiedy chce,
ona wie,że nie powinna,
lecz przecież będzie tak miło...
I spotykają się często,
telefoniczni kochankowie,
kiedyś naprawdę zakochani,
teraz ona ma się za dziwkę,
a on nic nie robi z tego sobie,
w końcu się zgadza,
to jaki sens by z tego rezygnować...
Kiedyś taka niedostępna,
musiałeś o nią walczyć,
Teraz sama zrzuca zbroję,
masz ją na tarczy...
Ile sił jej starczy,
by dalej tak żyć,
a więc ona już umarła,
od kiedy znowu zaczęła dla Ciebie żyć...
Bez honoru, bez duszy,
które w niej tak ceniłeś,
chory układ od czasu gdy ją
zostawiłeś...
Teraz powróciłeś,
zabierasz jej resztki godności,
ona nie chce tak żyć,
lecz czego się nie robi dla zatrzymania
"miłości"...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.