Żydowskie dzieci
W mroku zła kwitną ich sny
Nie mają dokąd iśc
Głodne kładą się spac
A zimą boso idą przez las
Cuchnące i brudne
Z pręgami na szyi
Zgasła ich iskierka nadziei
Bez imion z numerem na ręce
Pogłębiają sie w udręce
Zgubili się w dżungli zycia
Nie maja nic do ukrycia
Bez dzwięcznie wołają o pomoc...
Bez uśmiechu i rozrywki
Bez świadomości
Bez miłości
Te dziecie nie mają nóg
One mają skrzydła
autor
Plinka
Dodano: 2006-05-31 15:57:56
Ten wiersz przeczytano 2172 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.