Żyjący (seks w próżni)
Narada pleców nad stołem sekcyjnym
Słychać szepty kobaltowego nieba
Jestem bardzo daleko od życia
Bardzo blisko życia
Badacz się odgradza od życia
Nie wpływa albo eksperymentuje
Sam jest obojętny albo stara się być
na fotelu umysłem nieobecny
w górach na plaży
w wodzie na pustyni
rzeczywistość sprowadza tu do wody do
piasku
- Spójrz na mnie - mówi jak kobieta
Żyjący wchodzi z obiektem, z kobietą
życia
ze światem życia
w relację
Ona zmienia jego, gwałci
bo każde narzucenie woli to jakiś lekki
gwałt
Badacz jest badany
Eksperyment wzajemny
Coś wprowadzasz w coś i coś wprowadza coś w
ciebie
Idzie się ramię w ramię na szczyt
lub na dno
Podlegacie presji zmiany
której napędem jest ciekawość i rozkosz
a efektem rzeczywistość
a celem..
Komentarze (6)
No nocne.
Takie gwałty nietuzinkowe i nie stricte.
Cała reszta zatrzymuje.
Wiersz do powrotów.. podoba się bardzo..
Celem jest przetrwanie gatunku i zachowanie równowagi
na ziemi...
Pozdrawiam ;)
"każde narzucenie woli to jakiś lekki gwałt" - słowa
do przemyślenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Kobaltowe niebo- ono jest.
Tu na ziemi, a w górze światłość.
Chciałabym, aby tak było.
Cieplutko pozdrawiam.