żywiciel
kiedyś kochałam cię mocno
trwało to zadziwiająco długo
momentami płakałam nad twoim grobem
kiedy dotykałeś mnie tam gdzie nie
umiałeś
nie jestem ekspertem od sekcji zwłok
żywicielem gromady dzieci
doradcą prawnym gwałcicieli
bywało że uciekałam przed słońcem
paliło moje oczy
nie lubię gdy są suche
zrozumiałabym gdybyś odszedł
wieczorami nie wracał
nie ściągał mi spodni
gdybyś nie kochał mnie tak namiętnie
wszystko byłoby prostsze
wydawać by się mogło
idealne połączenie duszy i ciała
ja płakałam ci w szyję
Komentarze (2)
Niezwykły opis. Uwaga! -Talent.
dramaty ludzkiego życia, bardzo smutny wiersz