ŻYWIOŁ
Oszalało Twoje pragnienie zupełnie.
Pędzi jak głodny wicher.
Oczy przejęte spełnieniem,
nigdy mnie nie schwycisz!
Kobieta jest dzika, jak żywioł.
Szepczesz słowa gorące,
w tonacji namiętnej, przyciszasz szepty.
Z zachwytu pęka mi głowa.
Dusza omdlewa,sercu brakuje powietrza.
Mów.mów jeszcze.
Błogosławiona i słodka w słowach
melodia.
Czy uda Ci się dogonić moje fantazje i
wizje?
Nie złapiesz!
Czary położę na drodze.
Magią rozpalę mosty.
Namiętność spiętrzy przeszkody.
Oddalę w przestrzeni siebie.
Kiedy już gorączkę rozżarzoną
zakręcisz jak lassem,
utnę jej koniec.
Zachwyt Twój zacznie krzyczeć.
Gdy będziesz pewny zwycięstwa,
przygarniesz niesforne dziecko w
ramiona,
wiesz,ucieknę Ci w nocy.
Na nitce,
smudze księżyca w pełni.
Czy słyszysz wilków wycie?
Bo Miłość lubi się droczyć.
Chce być zagadką oczu,krwistą
czerwienią.
Niezgłębioną tajemnicą i zapachem
powietrza
Drapieżna i przekorna.
Goń mnie, goń wciąż prosi.
W marzeniach niedościgniona.
UŁ
napisany Łódź,28.07.2007r ula2ula
Komentarze (19)
hmm. w bardzo interesujacy sposob przedstawiasz milosc
jako kobiete nie poskromiona ...podoba mi sie
...kobieta jak żywioł - nie do ujarzmienia,
niedościgniona w swoich marzeniach...ciekawy
wiersz...pozdr.
Właśnie taka jest! Nie poznasz co nasycenie. :)
I co Panowie? Myślicie, że jesteście w stanie
zapanować nad taką Kobietą?