zza komina
spójrz, księżyc się gapi, z nim siostry
latarnie,
bo wiedzą, że koni się stracham
najbardziej
piechotą mój panie, nie lepiej, nie
dłużej?
na ucho, za rączkę, aż spragnę, zadurzę
już twoja w tym głowa, wszak dróg znasz
tysiące
ostygnij, scierpliwiej, niech zgubię,
zabłądzę
obiecaj, dotrzymaj zaufam, zawierzę
o koniu już nie mów, gdyż jesteś
rycerzem
języczek masz zmyślny, wręcz giętki
swawolny
oczaruj mnie wierszem o koniku polnym
autor
Alicja
Dodano: 2010-07-24 18:16:01
Ten wiersz przeczytano 941 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
piechotą mój panie :) ach, wspaniale się czyta..
:-) uśmiechnęłam się przy ostatnich słowach, cudowna
przekora ;-)
Mistrzowska recontra :)..dla Rymetuisa :).. M.
Przeczytałam z przyjemnością.Pozdrawiam.
świetny warsztat...podziwiam.....
Jak dla mnie... mistrzostwo konwersacji, warsztat
doskonały i powalająca nieprzewidywalność kobiecej
mentalności. Pozdrawiam :)
Może ja Ciebie oczaruję którymś ze swoich. Miło było
Twój przeczytać, bardzo przyjemny w odbiorze.
Pozdrawiam:)
oczaruj mnie wierszem o koniku polnym ...
pięknie ;)
Pozdrawiam :)