S t a r o ś ć …
Dotyka każdego swoimi palcami
bez względu na stan posiadania
czy wartości nabytych doświadczeń
dla niej nie jest ważna osobowość
ani cielesna powłoka
jest prosta i okrutna zarazem
trwa w swoim postanowieniu uparcie
zbliży się, gdy nadejdzie
odpowiednia pora – jej czas
staje przed tobą
bezwzględna
patrząc prosto w
oczy
przyprósza włosy
swoją barwą
spowalniając twój
rytm
odsuwa w
zapomnienie młodość
popatrz tam w
oddali
pochylona postać
stąpa powoli
w zupełnie inny
czas
poza twój zasięg
wzroku
twarz przeorana
bruzdami
przeżytych lat
– odpoczywa
zmęczona w
chorobie
to jej
nieodłączne atrybuty
znika po chwili
na drodze
na którą i ty
wstąpisz
aby podążyć
tamtym szlakiem
nawet nie wiesz,
kiedy
zapuka do twoich
drzwi
aby jej otworzono
szeroko
władczyni czasu
przemijania
zacierania śladów
w pamięci
aż do utraty
świadomości
i całkowitego
zapomnienia
codzienność
pokrywa kurzem
odsuwa na drugi
plan
naszą osobowość
bezpowrotnie
towarzysząc w
nowej
nieznanej nam
jeszcze drodze.
przed każdym stanie kiedy dopali sie jego świeca...
Komentarze (15)
piękne dojrzałe przesłanie, ja też już ją dostrzegam,
coraz mniej czasu na tak jeszcze wiele do zrobienia,
cóż z tego, że staramy się o niej zapomnieć jak ona
sama nam potrafi przypomnieć
Jakże nieubłagana jest ta biała dama - towarzyszy nam
skrycie prawie całe życie i od czasu do czasu ukazuje
się na chwile ale gdy już na dobre zawita w całej
swojej okazałości - skosi każdemu głowę - wcześniej
czy później - głucha na błagania i bez odrobiny
litości. Ciekawa treść i ładnie dobrane słowa to atuty
tego wiersza.
ponoc "kazda dobra dusza jest jako ta swieca, ktora
sama sie spala,a innym przyswieca". wiec jesli byl
ktos wlasnie taka swieca, to i straosc nie straszna...
wszystko ma swoja kolej, taka jest kolej zycia a moze
i zestarzec sie z kims u boku bedzie rownie pieknie
jak i stracic z nim mlodosc? piekny wiersz o zwyklosci
zycia, a jednak tyle refleksji.. magia.
Nie kazdemu starosc jest pisana...jezeli juz przyjdzie
w nasze progi powitajmy ja godnie...przeciez w
starosci tez nam jest do twarzy...
dobrze oddane w treści uczucia , które wzbudza utrata
młodosci, spustoszenia jakie powoduje uplyw czasu
Bardzo smutna ta twoja starość, same przykre
skojarzenia, choroby, dla niektórych niestety taka
jest dokładnie, ale jest też starość inna, pogodna z
cudownym zdrowiem i umysłem..
Starość niestety dotknie każdego it u racja...ale jak
bedzie zcasami zależy od nas samych. Wiersz
przypomina prawdę życiową.
ładne metafory,mądre słowa zawarte w wierszu,a
najważniejsze jest wnętrze duszy i to na ile czujemy
się lat,wtedy starość nie napawa nas juz takim lękiem
Koniec drogi życia opisany tak mądrze i bez buntu ...
podoba mi się.
z sympatią i chyba czułoscia przedstawiony obraz tego
etapu naszego życia...która jest nam wszystkim
przeznaczona...ładne metafory wiersza sprawiają że
brzmi intrygujaco
Zgadzam się z "babcia2" dlatego,że boję się starości i
tego,że mogę być od kogoś uzależniona.. W bardzo
posępny sposób opisałeś starość w swoim wierszu, a
przecież nie zawsze jest ona smutna;)
Rodzimy sie po to, by umrzec przeciez...po drodze mamy
tylko COS przezyc. Piszesz, jakbys sie bal starosci. A
ja mam wrazenie, ze w srodku, w sobie to ja juz jestem
w grobie...
Mówią, że starość, to coś co nie udało się Bogu.
Niestety bywa ona bardzo męcząca. Od razu przypominam
sobie chorobę mojej śp. Babci :(((. ... Twój wiersz
napawa smutkiem i zadumą....
Niestety to prawda- każdego dogoni starość. Ważne by
ducha młodego zatrzymać w sobie!
Hejka, nie strasz ludzi, niech myślą, że będą zawsze
piękni i młodzi, niech się cieszą póki mogą, stres im
przyjdzie wraz ze starością tak jak nam.