W Bieszczadach już jesień
Zaszeleściły jesienne myśli,
z lata jeszcze wspomnienia kapały.
A na Bieszczadzkich szlakach,
dojrzałe połoniny wypiękniały.
Zrudziałe grzbiety gór nabrały barw,
wiatr kosodrzewin zabielił grzywy.
Gdy poplątane sny z babim latem,
przysiadły na ich płaszcz urokliwy.
Od Baligrodu do Cisnej wieje,
chmury moczą pióra nad Soliną.
Ostatnich łodzi pierzaste żagle,
w stadzie łabędzi dostojnie płyną.
Mgła się za dymem ogniska wije,
w zatoczkach pas sitowia szarzeje.
Lelek nad kępą świerków zawisnął-
i nie wiem czy płacze, czy się śmieje.
Idziemy tak, otuleni w ciszę,
zjawiskami przyrody olśnieni.
W ptaków wieczorny śpiew zasłuchani-
chłoniemy czar i piękno jesieni...
Komentarze (22)
Znam i kocham Bieszczady, a Ty
pięknie o nich piszesz.
Miłego dnia:}
Bieszczady jesienią są najpiękniejsze.
Pozdrawiam
pięknie obrazowo... to przyroda jeszcze nieskalana
ręką człowieka budzi w nas taki zachwyt:-)
pozdrawiam
Piękno Bieszczad pokazane oczami uważnego turysty.
Rozmarzona zaduma wkroczyła w moje serce. Delikatność
z jaką pokazujesz obraz jesieni jest piękna, pełna
uroku - taka estetyczna i elegancka. Bardzo mi się
spodobała wizja - oprawiłabym ją w ramki na prawdę :)
śliczny wiersz - serdecznie pozdrawiam :)
No świetnie opisujesz przybyłą jesień.
Ładny wiersz w obrazowym tle.
:)
Pozdrawiam!