CV
Urodziłem się – sam nie wiem dziś dlaczego
–
Jako „wpadka”, czy to był rodziców plan.
Byłem goły i nie miałem nic własnego.
(Odtąd tylko się pogłębia wciąż ten
stan.)
Z UNRRY mleka
Trochę piłem
W PRLu,
Czas uciekał,
Ja wciąż żyłem,
Choć zmarł Bierut.
Jakieś szkoły pokończyłem
I żonaty nawet byłem...
Garść sukcesów, wór pomyłek
Dzisiaj mam.
Jakiś talent ponoć dała mi Euterpe,
Więc pisałem rzeczy dobre, rzeczy złe...
No a kiedy w końcu przyszła Trzecia RP,
To i wydać nawet coś udało się.
I dziś nawet,
Gdy poranki
Są zimowe,
To głupawe
Rymowanki
Skrobię sobie.
Czasem nawet, panie dzieju
Publikuję je na beju.
W głowie fiołki – nic oleju
itp.
Komentarze (15)
I tak trzymaj. A pisanie, choćby na Beju, jest lepsze
niż seanse u psychiatry...
A mi się wydaje, że to zupełnie nie Ty. (cytuję:
głupawe rymowanki)
Cóż, jak widać CV często rozmija się z prawdą;-).
Dziękuję za mądry u mnie komentarz, ale czasem po
prostu moje teksty są zbyt ponure, by je zostawiać.
Pozdrawiam serdecznie.
Jesteś niesamowity. Pozdrawiam cieplutko :))
Super!
Ty złych nie piszesz.
Czasem tylko niewygodne dla niektórych :)
Nieszablonowy rys,
pozdrawiam serdecznie:)
Taki miły wiersz) pozdrawiamy z Adri
Bym Ci napisał że wypowiedź szczera kolegi LM ale dam
sobie spokój. Wierszyk biograficzny walnąłeś. Mówisz
że CV. Czyżbyś gdzieś jak to teraz mówią aplikował. A
może to już czas na benefis przyszedł. Wiersz mi sie
spodobał i plusa stawiam. Wybacz te uszczypliwości ale
jak widzę to już w naszej korespondencji zaczyna być
niegroźną a wręcz frywolną normą. Co do Twojego
komentarza to muszę powiedzieć że Ci chwilami
zazdroszczę. Czego? A mianowicie tego że masz taka
wenę twórczą że potrafisz wymyślić sobie rzeczywistość
potem stworzyć argumenty na jej obronę i w końcu
trzymać sie tego jak niepodległości. Mówię wymyślić bo
twoja potęga twórcza oraz erudycja i elokwencja są
szerokie jak Ukraiński step. Różni się on od tych
którym wmówiono że świat dzieli się na demokratów i
nazioli i tych pierwszych należy popierać chociażby
nawet w spiżarniach pozostał jedynie ocet a pracować
trzeba by było do us...j śmierci. A ty potrafisz
wymyśleć takie stwierdzenia jak przejadanie złota itp.
banialuki. Nie każdemu to jest dane. I na koniec
zazdroszczę że w te swoje kawałki że tak powiem
głodnawe sam potrafisz uwierzyć i się z tym trzymasz w
całkiem dobrym nastroju. Ale koniec z tymi
pieszczotami. Wiersz fajny choć były u Ciebie lepsze
ale i tak przebijasz moje na głowę zatem plus i
uśmiech wysłany:)))
:))
Po prostu świetny wiersz! Autobiograficzny skrót,
podany z dystansem, humorem... I siebie też mogę tutaj
odnaleźć... Ostatnie cztery wersy pierwszej strofy ;-)
To tylko jeszcze w kwestii tych wpadek.
Bo "wpadka" czy "plan" - to cud taki sam :)))
Widzisz, ja byłem jeszcze w liceum, gdy przyszedł na
świat mój Syn. Plan? Hm... Oczywiście, że tak! Plan
Boży! :) I za ten cud na kolanach codziennie Jemu
dziękuję :) A lekko nie było... I dobrze! :)
Pozdrawiam, Michale :)
Fajne, humor i autoironia, bardzo je lubię, podobnie
jak Twoje pisanie. Tak trzymaj.
Ja też przybijam piątkę! :))
Pozdro!
Pd takim humorystycznym życiorysem i ja mogłabym się
podpisać.
Fajne, z humorem.
"CV", autoreklama i autokrytyka podane z humorem.
(+)
Barwne to rymowane CV.