w drodze do miasta tęcz
nad głową orzeł potem drugi
ze szczytu cedru spoglądają na przystań
z zainteresowaniem przekrzywiają głowy
obserwując dokowanie rybackich kutrów
pasternak rozkłada białe baldachimy
zlewają się kolorem z ocienioną stroną gór
południowe stoki łaskotane świeżą
zielenią
rozciągają się lubieżnie w długą letnią
noc
wzdłuż drogi góra za górą zaklęci rycerze
czekając Królowej Lata stoicko niby
śpią
obudzeni do stóp jej sypną
najdelikatniejsze kwiaty
z wyżyn podniebnych alpejskich łąk
Komentarze (19)
ładny obrazek z podróży.
Bardzo ładnie słowem malowane! Pozdrawiam!
Pięknie. Podoba mi się .Pozdrawiam serdecznie.
ładnie malujesz piórem