* * * ( w filiżanki...
w filiżanki dłoni nabieram twego zapachu
nabieram bardzo ostrożnie
żeby tylko nie uronić z ciebie żadnej
kropli
a potem wlewam go przez nos do wnętrza
głowy
żeby już nigdy tego nie zapomnieć
jak ty pięknie pachniesz
miłości wielka
miłości ulotna
miłości strwożona
miłości która zbyt często
znikasz z mych oczu
więc zamknę twój zapach w dłoniach
zamknę twój zapach w głowie
uwiężę go w sobie na zawsze
bo chcę w końcu zapamiętać jaki zapach
ma szczęście
Robert Kruk, 21.04.2006r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.