Mój Bóg
Wiersz ten napisałem tuż po tym, jak w grudniu ubiegłego roku dostałem od szefa powołanie do Służby Leśnej ( awans ), a tym samym nabyłem prawo do noszenia munduru, o którym bardzo marzyłem. I chcąc opisac swoją radość napoisałem taki oto wiersz ...
mój Bóg do którego codziennie się modlę
on jednak musi mnie słuchać
bo kiedyś prosiłem Go o pogodę ducha
i któregoś dnia gdzieś w środku mnie
zaświeciło wreszcie słońce
prosiłem Go o łaskę zrozumienia
a On w swej łaskawości pozwolił na to
aby jasne myśli wreszcie odwiedziły mój
umysł
prosiłem Go o spełnienie
a On w swej wielkiej mądrości powiedział do
mnie
abym cierpliwie czekał na swój czas który
na pewno kiedyś nadejdzie
i ten czas wreszcie nadszedł
prosiłem Go też o wytrwałość
a Bóg rzekł: wszystko zależy od tego
czy szczerze wierzysz w własne
przeznaczenie
jeśli wierzysz w nie szczerze
to nigdy nie braknie ci sił ani wytrwałości
aby w odnajdywaniu siebie nigdy nie ustawać
i ja nie ustaję . . .
Robert Kruk, 07.12.2005r.
... obyśmy nie bali się spałniać marzeń, obyśmy nie mieli obaw przed tym, co może nas w życiu spotkać, obyśmy wierzyli w swoje przeznaczenie i nie ustawali w odnajdywaniu siebie ... tego Wam, drodzy czytelnicy, z serca życzę !!! Bo moje marzenia powoli zaczynają się urzeczywistniać, bo ja nie ustaję w poszukiwaniu i ciągle staram się odnajdywać nowego mnie ... również w poezji, którą czasem pisuję :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.