Gdy mi źle…
Czasem w nocy wykradam się z ciepłej
pościeli
I idę w ciemny, zimny świat…
Błądzę pośród drzew,
Widzę mgłę lekką jak mój oddech.
Pod stopami suche liście,
nade mną pustka…
Nagie gałęzie,
a wśród nich dziwne stwory.
Nie boję się, to tylko wyobraźnia płata
figle…
Cichy strumyk szemrze,
Zapożyczam kilka kropel…
Płomień świecy w ręku dogasa.
Nie wiem dokąd zmierzam;
Ważne, że wciąż stąpam po ziemi…
Ważne, że z dala od ludzi…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.