** KLEJNOT MORZA **
Podniosłam muszelkę
idąc brzegiem plaży.
Zalśniła najjaśniej
wśród innych tysiąca.
Drżącą ręką, subtelnie
przytuliłam do twarzy.
Zaszumiała najpiękniej.
Mrugnęła do słońca...
Poczułam jej ciepło
bijące od środka,
pozytywną energię,
oazę spokoju.
Zapragnęłam być perłą-
czarną łzą oceanów
lub frutti di mare
podanym do stołu.
Muszla-mój talizman,
perłowy amulet.
Jej śpiewem po deszczu
przesiąkło powietrze.
Noszę go przy sercu,
rozpieszczam dotykiem
i słucham w skupieniu.
Już wiesz ? Ty nim jesteś...
Komentarze (6)
"Ty nim jesteś" - najlepszy talizman, jaki można sobie
wymarzyć :)
Piękny wiersz.
podoba mi się wiersz jako całość...sentymentalny,
ciepły. Ostatnie słowa rozbiły mi
rozmarzenie...wolałabym lekkie niedomówienie.
zamknęłaś go w muszelce i stale nosisz przy sobie..
Piękny wiersz, piękne rymy, obrazy. Lubię Cię czytać.
Mam nadzieję, że nie roztajesz się już ze swoim
talizmanem. Bardzo przyjemnie czyta się Ciebie...jak
zawsze zresztą.
każdy nam bliski jest amuletem,jest okładem na
troski,opoką gdy trzeba byc blisko...pięknie wyrażone
uczucie, z finezja ,,czarnej perły"
Miec taki amulet, w nim ukochanego a raczej
wspomnienia tego co było.Slicznie namalowałas te
obrazy słowami.