**TOKSYCZNA MIŁOŚĆ **
Nie potrafisz jej kochać,
dać ciepła, czułości...
Nie przytulasz od dawna,
wszystko wokół cię złości.
Życie kołem się toczy.
Wychodzisz obojętnie.
Znów wilgotne ma oczy...
Raniąc trwasz w tym obłędzie,
co ma posmak podłości.
Może czas odkryć prawdę
i uwolnić się w końcu
od toksycznej miłości?
autor
nureczka
Dodano: 2007-09-23 01:52:50
Ten wiersz przeczytano 2169 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Bardzo dobrze ujęłaś motyw " Toksycznej Miłości", ale
żeby coś naprawić, trzeba rozmawiać.
Mocny wiersz...bardzo dobry...jak zauważyła(zauważył)
Diabi rozmowa jest najlepszym wyjściem :)
Taka milosc jest faktycznie dreczaca i
toksyczna.Najlepiej jest sie od niej uwolnic.
Mam nieodparte wrażenie, że to po prostu brak miłości.
Prawda, czy nie, na pewno warto od czegoś takiego się
uwolnić i znów zacząć... oddychać.
Dokładnie opisałaś rzeczywistość. Ładnie to ujęłaś.
Właśnie taka jest toksyczna miłość i taka włąsnie
często nasz otacza., Niestety.
dobry obraz tego co może nas stłamsic,nie dawac
oddychac,przeszkadzac w codziennych
czynnościach...lepiej zakończyc niz ranic oboje
Kochać bez wzajemności, to straszne uczucie.To jedna
wielka męka .Dobrze ta relacja opisana wierszem
Mało kto podejmuje ten temat, a toksyczna
miłość-niemiłość jest sporym problemem.
a może trzeba porozmawiać? szukać rozwiążań powolutku,
nie trzaskać drzwiami i nie płakać, lecz szukąć piękna
aż do skutku, a może można uratować tą milość która
dobra była, teraz coś w niej sie zawalilo, ale
naprawić, pocerować, albo po prostu popróbować.
Zgrabnie, rytmicznie /gubi się tylko w 5 tym wersie/ -
pokazana sytuacja: wymuszona miłość, to nie to. Lepsza
bolesna prawda.
Tak i to są słowa prawdy- mocne!