Koncert u boku
to dla mojej żony najwspanialszego słowika mojego ... ona ma trzy światy ze mną ... to się nazywa mam szczęście ...
Wczorajszy koncert
u boku
kochanej żony
w Pławniowicach
zapiszę
głęboko w pamięci
Edward Simoni
na Fletni Pana
zagrał pieśń Maryjną
Lilio Biała
młoda dziewczyna
z wysokim ,, c ” śpiewa
w tle słyszę głos
wyciszony mojego słowika
ciarki mnie przeszywają
łzy spływają
cichutko
skrywam je
by łkania nie usłyszała
cóż za dar
ofiarował jej Bóg
nawet gwiazdy
z księżycem przysiadły
nikt nie ośmielił się
koncertu przerwać
okazało się
że jest on na dwa głosy
cisza też słuchała
na zakończenie
dobiega wołanie
mamo
mamo
ja ciebie
w Cieszynie
słyszę
Autor Waldi
Komentarze (19)
Tydzien temu sluchalem indianina ktory na lutni Pana
gral Barke.
Podzielam zdanie ewaes:)
Koncert u boku Ukochanej, staje się przeżyciem nie do
zastąpienia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam dźwięki fletni pana :)
Piękne przeżycia masz Waldku.
Miłego dnia:*)
Bardzo ciekawie opisujesz swoje historie, We
wszystkich jest jak nie radość, to humor. I oto
chodzi. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.