Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Leń lis i gęś MISS

Część IV bajeczki



Sęp miał już plan, z czym zjeść tą gęś,
był już tuż, tuż, gdy wiatr się wzmógł
i wiał, że hej, jak ze sześć trąb,
to grzmiał, to wył, aż sęp się zląkł

i wpadł w ten wir, a wiatr go wciął
i niósł go w dal , gdzieś hen za bór,
jak liść go niósł - pod prąd, na wznak
ciął go i tłukł, aż stłukł na wiór.

Sęp drżał i wył : Ten wiatr to zbój,
jak śmiał mnie wziąć i zmieść jak liść,
gdym miał już gęś do szpon swych wziąć
i gnać hen w dal, by ją zjeść dziś.

A wiatr wciąż wiał, jak czort się wściekł,
brał to co chciał i niósł gdzieś w hen.
Choć sęp chciał zwiać, by gnać po gęś,
lecz nie miał sił, bo wiatr go zmógł.

A gęś, jak gęś - znów nie wie nic,
że wiatr, ten ten trzpiot - jest jak jej stróż.
Nie da by sęp wziął ją do szpon
i zwiał wśród chmur, by zjeść ją w mig.

Gęś człap, człap, człap wciąż gna pod las,
a wiatr jej gra i pcha wciąż w przód.
Lecz cóż to znów- Kim jest ów słup
co wciął się w kadr - to zwierz, czy cuś?

Ma metr, lub dwa i sierść jak lew,
pysk ma że hej, a w niej są kły.
Cóż on tu chce, czyż chce mnie zjeść?
Gę, gę, gę, gę - trza wiać gdzie pieprz...

Hej słup! Zejdź z dróg, bo mam dziś dość!
Chcę biec pod las, a tyś tu skąd?
Po co się pchasz, gdzie nie chcą cię.
Hej słup! Bądź zdrów i zejdź z mych dróg.

Jam nie jest słup! Jam jest pan Miś!
Nie chcę cię zjeść, bo nie jem piór.
A tyś jest kto? Ptak, czy też stwór?
Masz puch, stos piór, wciąż drzesz swój dziób!

Ścisz głos, weź wdech - masz mózg, więc myśl.
Ja nie jem mięs - co to, to nie.
Choć mam też kły co tną jak nóż,
lecz ja jem miód, więc gnam pod ul.

Hej miś! Ty zważ - jam nie jest stwór!
Choć ptak, to fakt - lecz jam jest gęś.
Mam puch, stos piór, mam styl i wdzięk,
bom jam jest MISS, więc zrób w mig skłon!

Daj mi swą cześć i złóż mi hołd!
Ja mknę pod las - tam gdzie jest paw.
On wie, żem MISS, więc chce mi wpiąć
pąk róż w mój puch i wrzos do piór.

Tam kos i gil gra dla mnie pieśń...
Ów hymn się pnie wciąż wzwyż, mknie w dal.
Masz słuch i głos? Racz piać mą cześć
i graj jak z nut psalm raz dwa trzy.

Hej gęś, czy MISS! jak tam cię zwą,
nie pleć dziś bzdur. Paw, toż to król!
On ma swój dwór, lecz nie wśród pól,
on ma moc dam, po co mu gęś!

Hej miś ty zważ co chcesz mi rzec!
Tyś nie jest miś, tyś cham i gbur!
Zejdź mi z mych ócz i wejdź w ten rów!
Rząd kur i pies, wie żem ja MISS!

To krzak mi rzekł, że mam dziś iść
hen pod ten las, tam gdzie jest paw.
Paw też już wie i gil i kos,
to na mą cześć gra wiatr i las.

Miś zbladł i rzekł: Gęś! nie złość się,
chodź ze mną w mig wśród łąk i pól,
aż pod sam las, gdzie jest ów ul,
a w nim mój miód - chcę go ci dać,

jak kwiat, zbiór ziół z mych pól i łąk.
Ma woń jak wrzos, smak jak sto lip.
To raj dla ócz - w nim jest sto słońc
i raj dla ust - bo w nim jest słód.

No nie złość się, chodź ze mną już.

Lecz gęś, jak gęś chce biec pod las,
nie w nos jej miś ni miód i woń.
Hej miś! Masz łeb - jak sklep i kram,
więc zbudź swój mózg i myśl choć raz!

Tam gdzie jest ul, tam jest rój pszczół!
Ja to już wiem, bo pan miał ul.
Nie raz, nie dwa rój pszczół go gnał,
gdy chciał im wziąć ów miód we dzban.

Tam też rój os i trzmiel i bąk,
więc zwarz ów plan, czy wart jest cięć?
Na nic się zda twój pysk i kły.
Na nic się zda twa sierść, jak płaszcz!

Choć jam jest gęś, lecz wiem jak nikt,
co to za ból jak tnie rój pszczół,
i trzmiel i bąk! Nie raz, nie dwa
wpiął się w mój puch, gdym szła pod ul.

Spuchł mi mój puch, stos piór i dziób,
gdy ciął mnie trzmiel, rój pszczół i bąk.
Po co mi to, na co mi miód?
Ja mam co jeść i mam co pić.

Miś zbladł i siadł - co to za gęś,
że zna jak nikt jak tnie rój pszczół.
Lecz smak ma miś na miód i spadź
Toż on ma smak i woń i czar.

Miś ma już plan jak zwieść rój pszczół,
by wziąć do łap ten miód i zwiać,
lecz gęś ni rusz, nie chce z nim iść.
Toż gęś jest MISS, po co jej miód.

Toż gęś chce wrzos, pąk róż i malw.
Chce by dziś las hymn dla niej grał,
by paw ją wzniósł na szczyt i rzekł :
Gęś, tyś jest MISS - masz czar i wdzięk!

Chcę dać ci cześć - niech świat to wie!
Lecz miś w tył zwrot i gna do wód,
tam gdzie przy pniu swój dom ma bóbr!
Stuk, puk! Hej bóbr, tyś chłop na schwał.

Tyś drwal, tyś mistrz! Masz dar, jak nikt...
Tniesz dąb na pniu, tak jak ten liść,
więc rusz się dziś, tnij dąb i drąż,
by był jak schron, zrób w nim też drzwi.

Bym mógł weń wejść i skryć się tam,
by nie mógł mnie ciąć rój pszczół i os.
Bo wiesz, ja chcę skraść im znów miód.
bo w nim jest słód, sto słońc i woń.


Ty-y. dn: 15.07.2021 r.

/wanda w./


Cd. nastąpi niebawem - Tym razem wrócę do Lisa Lenia.

autor

wandaw

Dodano: 2021-08-16 00:04:30
Ten wiersz przeczytano 2864 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Sylabiczny Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

Wanda Kosma Wanda Kosma

Wszystko już wcześniej czytałam, dziś uzupełniam
głosowanie :) Super!

beano beano

świetna
:)

yanzem yanzem

"Nie da by sęp wziął ją do szpon" tu też chyba coś nie
pasuje, lecz, jak widzę, Pani toleruje tylko pozytywne
komentarze.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Podziwiam, bo nie umiem pisać dla dzieci. Dla nikogo
nie umiem pisać...
Pozdrawiam :)

yanzem yanzem

W pierwszym wersie "tę" a nie "tą". W czternastym
proponuję wyrzucenie "w" a pozostawienie tylko "hen" -
wystarczy w zupełności. Ogólnie fajna bajeczka a jej
długość sprawi, że usypianka z niej będzie skuteczna.
Podziwiam włożoną pracę.

wandaw wandaw

Witam serdecznie miłych Gości i dziękuję pięknie za
przeczytanie i wszystkie komentarze pod moim wierszem
:)
Bardzo mi miło, że bajeczka się spodobała.

Pozdrawiam wszystkich Gości bardzo serdecznie i życzę
spokojnej nocy :)

Gminny Poeta Gminny Poeta

Wandziu się napracowałaś nie powiem. Wyszło też
niczego sobie. Powiem szczerze choć ja też dość często
piszę długie teksty Ty pojechałaś po bandzie. Stawiam
plusa z szacunkiem dla Twoich umiejętności oraz
wysiłku. Pozdrawiam z uśmiechem:)))

promienSlonca promienSlonca

Wspaniale!
Powtórzę za Grażynką, jesteś MISTRZYNIĄ, tej formy!

Serdecznie pozdrawiam Wando.:)

Kazimierz Surzyn Kazimierz Surzyn

Kolejną część z przyjemnością czytam, pozdrawiam
ciepło.

wolnyduch wolnyduch

Wczoraj przeczytałam kolejne części, za moment na nie
zagłosuję,
za pracowitość i formę, a co do treści w nią nie nie
zamierzam wnikać, szczerze, to mnie treść nie
uwiodła... ale pracę doceniam, poza tym wiele części
na ten sam temat mnie osobiście nuży.
Dodam też, że wiele strof ma te same słowa i zwroty
np. miss gęś, czar, wdzięk, one się często powtarzają,
wiem, że w tej formie trudno ich nie powtarzać, mimo
wszystko ja zwracam uwagę na powtórzenia i nie jestem
ich zwolenniczką, widziałam też słowa do poprawki,
typu literówki, ale raz jeszcze podkreślę, że jesteś
MISTRZYNIĄ tej formy, pozdrawiam Wandziu.

AS AS

przeczytałem i oddałem głosy na wszystkie części
cyklu;
pozdrawiam :)

GrzelaB GrzelaB

Ukłony za całokształt. Pozdrawiam :)

Kropla47 Kropla47

Pozwolę sobie za amarokiem... miłego dnia Wandziu:)

anna anna

Podziwiam wyobraźnię, no i styl!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »