W milczeniu
Dręczone myśli
panującą ciszą wokoło
serce ściśnięte smutkiem
wyczuwa w przyspieszonym rytmie
zbliżające się niebezpieczeństwo
cóż z tego, że usta pragną
ostrzec
jeśli głos nie przebije ciszy
gęstej jak opary mgły
zupełna blokada wewnętrzny marazm
odizolowanie od świata
całkowita bezsilność
pomimo woli umysłu
nie potrafię dotrzeć
do skupiska pragnienia
wyciągam dłonie
aby uzyskac pomocy
lecz dotykam tylko próżni
zamykam się w sobie
żal rozrywa , pali w piersi
dlaczego
tak bardzo pragnę a nie mogę
jakże okrutny jest los
nie potrafię sobie z tym poradzić
myśli zasłaniają oczy
wilgotne od łez
zapisuję kolejne strony
milczącej duszy.
09.09.2003.
Komentarze (31)
Nie tylko ty tak masz, pociesz się. A może to typowy
objaw dla ludzi naszych czasów. Chyba trzeba trochę
wyjść do ludzi i po prostu pogadać przy kuflu piwa.
Wiersz przemawia do mnie, w mojej ocenie dobry.