-ODDECH LUDZKIEJ BIEDY-
...........spojrzenie człowieka w ostatniej nadziei - kołysze spokojem i płomienną tęsknotą.......
**********
Sina, gęsta mgła wisi nad miastem
opary wilgoci w zimnym powietrzu
uniesione
w oddechu ludzkiej biedy - jakby zgrzyt
bezsilności
stargane nędzą życie - szuka choć odrobiny
litości.
W oknach światła, które dają ciepło i
nadzieję
do tej ludzkiej przystani zapukać aż
strach
kiedyś brzydkie słowa błotem podeptały
nikt wpuścić nie chce - człowiek jest nie
chciany.
Ciepło słońca prezentem było przy
narodzeniu
potem nędzne życie w dziurawej katanie
w bólu niedoli usta wykrzywione marnie
tak suche jest już ciało - w net, sen
śmierci je ogarnie.
Sensu nie znalazł w swoim życiu
nigdy nie zaznał spokojnego snu
w ciemnym zaułku w bramie kamienicy
nie raz zbierał kopniaki w brudzie nocy.
W tej sinej, gęstej mgle - dostrzega postać
białą!
Patrząc tak, niepewnie przymruża wzrok
W oddechu ludzkiej biedy, bezsilne dłonie
unosi....
Teraz przemija, bo sen w Boską otchłań go
wciąga.
Marzył kiedyś o zielonych pagórkach
ciepłej strawy w spokojności zakosztować
teraz spogląda na błękitne przestrzenie
było nędzą jego ludzkie przeznaczenie.
Stało się miłości odkrycie
teraz wszystko ma już inny sens
ta kraina smakuje wieczną radością
a nowa prawda - jest wolnością.
......Echo szeleści snem wiecznym - w sprawiedliwości - odchodzą wszyscy, nie ma wyjątków......
Komentarze (34)
Ach ta samotność...
Zakończenie piękne:-)
Witaj Kasiu!
Refleksyjny wiersz...
Pozdrawiam Nowym Rokiem i milutkiego popołudnia:)
Smutna opowieść z happy endem (opartym na wierze).
Myślę, że "niechciany",
"wnet" (czyli wkrótce), "nieraz" (w znaczeniu często),
"niepewnie"(nie z przysłówkami piszemy razem) tak
powinno być napisane.
Miłego dnia:)
Jawa to czy sen w drugiej czėści ukazany prawdziwy
jest eden