SĄSIEDZKIE SPOTKANIA...
Sąsiad z sąsiadką
się spotykali
o pupie Maryni
często gadali.
W końcu grzecznie
ją wystawiła
i fraszka już
by się skończyła.
Ale małżonkowie
to podpatrzyli
i obie pupy
strasznie obili.
W rewanżu razem
do łóżka wskoczyli
i na tym tę długą
fraszkę skończyli.
autor
Dziadek Norbert
Dodano: 2017-11-04 13:26:48
Ten wiersz przeczytano 2418 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
To się narobiło, to jak to w czwórkę :)
Pozdr
Wesola Fraszka i ja daje plusika, zasluzonego.
Pozdraswiam :)
sąsiedzka pomoc nieoceniona
raz on pomaga raz ona :)
Haha, super na wesoło dziś :,)
Miłego wieczoru
Fajna puenta...zadośćuczynienie...pozdrawiam .
morał z tego płynie taki,
to sąsiedzkie gorzkie smaki...
świetnie,,nie obgaduj bo ,kara jest..potrafisz
rozweselić i morałem zakończyć
Bardzo dziękuję za wszystkie dotychczasowe komentarze
na temat dzisiejszej fraszki.
Donno, chciałbym wyjaśnić, że to nie panowie ukarali
małżonki tylko przeciwna para sąsiadów, która
podejrzała zdradę swojej żonki i mężusia a za karę
zrobili to ze sobą...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru...
Swing, swing po sąsiedzku ;)
Niektórzy to się potrafią dogadać ;)
Pozdrawiam :)
Witaj Norbercie:)
Stosunki sąsiedzkie muszą być dobre:)
Pozdrawiam:)
.... hahaha... rozmowa z sąsiadką zaowocowała...
pozdrawiam :)
Nie ma złego co by drzwi do raju nie otwierało...i to
po sąsiedzku...pozdrawiam serdecznie
Witaj. Spryciarze z tych panow, najpierw ukarali
maloznki a potem sobie wynagrodzili wykonanie tego
ciezkiego obowiazku i sasiadke pieknie po swojemu
przeprosili:))) Moc serdecznosci.
Nie ma to, jak po sąsiedzku pogadać hahaha...
Pozdrawiam cieplutko:-)
gdy ktoś pupę wystawia
i o niej rozmawia
niebanalnego doczeka się finału
pozdrawiam:)