Sztorm czy też orkan
dziś nawiedził nas nocą budząc grozę
zbudził się żywioł
nabrał oddechu
szumiał jak ogromne
niewidzialne skrzydła
z dalekich odmętów
niebem spłakanym
nadleciał z siłą
dudni i dzwoni
jęczy na brzegu
falą spienioną
miażdży w ramionach
plażę która kona
wydmy zranione
trawy i krzewy
wyrwane jak zęby
z korzeniami
giną w bezdennej kipieli
szalone fale
tabuny koni
grzywą spienioną
pędzą by z grzmotem
nie znając litości
rozbić się o molo
sieją lęk i pokorę...
pociąga swym pięknem zachęca odważnych
by rzucić się w fale
i zmierzyć z żywiołem
ktoś wskoczył do tej kipieli w stroju nurka z deską - podziwiam odwagę
Komentarze (53)
Natura pokazuje gdzie nasze miejsce w szeregu.
Ciekawie i obrazowo :)
Pozdrawiam Marianno paa
Dramatyczny, oraz sugestywny
obraz sztormowej pogody.
Spokojnej niedzieli Marianno:}
u nas tez szaleje, lamie drzewa jak zapalki.
Milej niedzieli:)
z wielką ekspresją oddałaś siłę zjawiska.
konająca plaża, zranione wydmy -
bardzo obrazowo.
pozdrawiam :)
i u nas szaleje,
pozdrawiam;)
/zacheca odwaznych/ chyba wers nizej?
U mnie cały czas szaleje ten wiatr.
Witam Marianno to co tak pięknie opisałaś w kilkunastu
słowach daje nam obraz siły przyrody.Byłam widziałam i
podziwiałam.Pozdrawiam.
Ciekawie i obrazowo o sztormie,
taki żywioł jest bardzo niebezpieczny, wiele istnień
już pochłonął. Z drugiej strony to fascynująca sprawa
móc go obserwować.
Pozdrawiam Marianno:)