***( trwałość)
mocne postanowienia
uczucia na wodzy
rozpostarte konary
i szelest liści na dębie
ufność drzewom
wiatr rozsypał tęsknoty
pękłam - jak dojrzałe żołędzie
autor
Irena Tetlak
Dodano: 2014-07-22 19:44:23
Ten wiersz przeczytano 7987 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
zefir,
gogvan,
Grażyna Sieklucka,
dziękuję , cieszę się , że wiersz przypadł do
gustu...a interpretacja należy do czytelnika,
pozdrawiam :)
Ładnie i refleksyjnie. Ale, co to znaczy, że pękłaś,
nie spełniły się marzenia, czy aż tak dojrzałaś?
Pozdrawiam.
Pomimo że trwałość rzecz ulotna, rzeczy ulotne
postrzegamy jako trwałe - ironia umysłu czy absurd?
Autorko, nie pękaj, proszę:))
Sklania do refleksji pozdrawiam
nureczka,
alina-ala,
Stella-Jagoda,
wielka niedźwiedzica,
Bardzo dziękuję , pozdrawiam :)
Ma klimat twoja refleksja:))
Ladna mini:)
-- króciutko, a refleksyjnie... chyba tak powinno
być...
-- pozdrawiam...
Jest taki, jak lubię - krótki, posiadający
niedopowiedzenia, zmuszający do refleksji, dający do
myślenia.
I trwałośc jak widac ulotna, ale przecież w przyrodzie
nic nie ginie, ew. zmienia stan skupienia :)
Pozdrawiam !
Turkusowa Anna ,
krzemanka,
Ewa Złocień,
saba,
miło...dziękuję za czytanie i komentarze, pozdrawiam
również :)
Ładna ujmująca refleksja. pozdrawiam serdecznie
Ciekawa miniatura. Pozdrawiam :)
Ładna miniatura. Też obwiniam wiatr za to, że nic nie
wynika z moich postanowień. Miłego wieczoru.
Ładnie, obrazowo:)