: ...: Uczę ! za dnia ,w nocy...
zbyt dobry , zbyt uczciwy ... zbyt przepełniony (........ JEDEN.........) sprawiedliwy [od 5.20?-5.50]
na nauki zawsze pora
ja nauczam ...kiedy śpię
ja nauczam was …we śnie
jestem snem...w błyszczącej zbroi
[hardo]twardo stąpam w słońca blasku
nie obawiam się niedoli
nie chcę... łaski, [ni poklasku]
żadnej łachy ....nie działają na mnie
strachy
walcząc o lepsze jutro...krzyczę
krzyczę...słowami kusze
obieram cel..... napinam kusze
i bez wahania ...cyngiel otwieram
/cisza/.........../mgielna atmosfera/
..z za zakrętu światełko błyska...
cel już obrany ..od dawna mam
napinam skrzydła....
cięciwa brzęczy
od napinania
od sił pajęczych
ciągle się wzbrania
opory ma
a ja mam kusze[a ja mam dusze]
co strzelam ja[co zawsze łka ]
nie na oślep [ośle]
nie na wyczucie
a na rozum
na serc ukłucie [KŁUCIE]
(...wczoraj zrobiłem coś ,dobrego innego niż nauczanie, gadanie ..coś innego) głodny, z drobnymi w kieszeni...szelest gest sobie ceni dałem sobie i wytchnienie ślepcu jadło... ukojenie [ z zimna -klęczał niewidomy na mieście] Rogal syty był i basta...to juz była gdzieś dwunasta....ł zimny czas dla ludzi. ,których los ich ciągle trudzi... On na moście dumnie szlochał klęcząc żebrał o jałmużnę... szelest wszystkie dusze kocha nie mogąc ukoić cierpienia... sam dokonał ukojenia [ nie mogę... nie umie na to patrzeć...] .. za wróciłem się na pięcie... jest ze mnie dobre bydlęciem . baranek boży.... który może ,to pomoże 3.7 zeta miałem ,2 rogale zapodałem zostawiłem coś na bilet, Człek z uśmiechem podziękował... dumnie jadło w kieszeń schował.... a mnie coś tam w sercu tknęło... bo i dzieło się rypnęło [miało być o cierpieniu ..a jest :) ]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.