*** /wersja intro/
zajmuję środek dywanu
samowolnie zamknięta w obrębie
granicznych wzorów
tarzam się
po najmniej wytartym fragmencie
któremu oszczędzono deptań
na brzegach
co pół minuty fale
zlizują porzucone artefakty:
baletki z drewnianymi puentami
zepsuty kalejdoskop
i kominiarkę
bez wyrazu twarzy
marząc
o ciszy i spokoju
próbuję od nowa
wniknąć
pod skorupę jaja -
w nieludzko piękny świat
ten ludzki jest coraz brzydszy.
autor
kalokieri
Dodano: 2019-04-25 18:24:13
Ten wiersz przeczytano 1395 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Zrobić z dywanu poezję - czary mary.
Gorzka refleksja nad życiem...
Warto dostrzec choć okruch piękna świata mimo
wszystko.
Pozdrawiam