*** (znów późno...)
znów późno
wykupię czas na zachwiania
drobiny skończonych oddechów
kruszone kartki zagniecione brzegi
pomięte koszule zapach deszczu
tańczy bezsłownie
unosząc martwe dźwięki papieru
przez nieskończone przemijania
stada słów pochopnie trzeszczą
złością
umilknie we mnie
tłum
Komentarze (32)
no to AnAnko...
Aniu?
samo życie Aniu....a u mnie trochę fantastyki...kometa
z warkoczem...i marzenia
Witaj z przyjemnością przeczytałam...najpiękniejsze
wiersze powstają w nocnej ciszy...a Twój mnie
urzekł.Pozdrawiam serdecznie.
ładny wiersz)+
Ładnie ujęłaś ten smutek. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
mimo późnej pory warto było do Ciebie wpaść i
przeczytać ten ładny wiersz - pozdrawiam:)
Dzięki. Nie lubię gdy kipi. Winszuję muzykalności i
upraszam o więcej, wszak to dobre dla duszy.
Zanim Cię otworzyłam zaśpiewałam sobie "Jest już
ciemno" Piotra Kupichy. Ale u Ciebie nic nie wykipiało
a ładnie ułożyło się w wiersz. Gratuluje :))
Dziękuję Wam za gładkie, przyjemne i ujmujące słowa.
Cenne.
Dobry wiersz i nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale
zastanawiam się, jak by brzmiał z "zatańczy" i
"zatrzeszczą"? Pozdrawiam:)))
dobry, a puenta dla mnie najlepsza /umilknie we mnie
tłum/ ;) pozdrawiam
Bardzo ciekawy, intrygujący wiersz, pełen oryginalnych
metafor i niejednoznaczności... Jestem pod
wrażeniem...
weszłam zaintrygowana tytułem wychodzę zauroczona
słowem Pozdrawiam serdecznie:))
Ciekawie o pisaniu. Fajnie byłoby wykupić trochę
czasu. Spodobały mi się "martwe dźwięki papieru".
Milego wieczoru.