0013
i znowu jest rano
słońca światłem ubrano
bolące oczy za okno
patrzą w dal gdzie mokro
ze swiatłem krople deszczu
krzyczą żem ja mieszczuch
bo patrzę na naturę
co zdobi miasto garniturem
wszędzie robi się zielono
rosa światłem matki łono
beton kroplą raz dotknięty
matki ziemi jej ponętny
zapach życia kwiatów rosy
padnie z płatków w trawy kłosy
bez asfaltu na zielonym
łonie matki z krwi czerwonym
krew zielona zdrowi ludzi
z krwi czerwonej ich obudzi
wszyscy śpią moi ludzie
ja ich wszystkich dziś obudze
nie będziemy żyć jak dziady zbudujemy autostrady, choćby tylko dla zasady... zbudujemyyyyyyyy yyy autosrtady! (autorstwa patyczaka)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.