1-y dzień wiosny
motto:
Wiosna.
Martwa skorupa świata
Żywa jest w naszych oczach!
Choć czarny kruk wśród drzew lata,
I smutny wiatr...
wśród drzew kona.
I nagie rzędy kasztanów
osierocone przez Boga.
Wiatr wciąż zanosi wołanie
w ciszę...
co jest złowroga.
Wznoszą skargę swą ptaki.
W cmentarz samotny i martwy.
I w drzew kikuty...
wciąż czarne
barwą złych...
apokalips.
Lasu konary wygięte
w bólu, co jest wysłany.
Chciałbym odnaleźć twą rękę,
ożywić świat
...zapomniany.
Komentarze (4)
no, ale wiersz Irki całkiem dobry.
Lepszy od mojego :)
Kurczę, przepraszam. Skopiował mi się przy okazji
wiersz Irki, nad którym miałam pracować za chwilę.
Przepraszam Irko. Przepraszam zawadiako.
Chyba się zapadnę pod ziemię :(
W cykadach wersów
Już nie wiem, z czego składać wiersze,
kiedy za oknem tylko zamieć,
bladawy promień niknie we dnie,
słowa zasnęły nieogrzane.
Pośród całunów zmiętych kartek
plącze się jakiś letni wątek,
bzy o świtaniu wpół do czwartej,
moje marzenia nierozsądne,
zapach czeremchy w mgłach zetlałych,
wczorajsze smutki i tęsknoty,
sny, co od westchnień już pomdlały,
jesienny liść, jak psotny motyl...
W cykadach wersów gra nadzieja,
jeszcze się wszystko nie prześniło,
czerwienią błyszczy w nagich bielach
między strofami moja miłość.
Irka
Bardzo proszę Cię, kochany(a) autorze(ko), prześledź
razem ze mną tekst, który stworzyłe(a)ś.
„Martwa skorupa świata
zamiera na naszych oczach”
Nie „zamiera” coś co już jest „martwe”.
„wiatr zanosi wołanie
w ciszy co jest złowroga”
Jeśli jest „wołanie” to nie ma „ciszy”.
„drzew kikuty wciąż czarne
czernią złych apokalips”
Czy są dobre apokalipsy? I coś jest - czarne czernią?
„Drzew konary wygięte
w bólu , co na nie wysłany.”
Zastanawiam się czy zapis jest poprawny. Czy można
„wysłać” na coś (kogoś) ból?. I czy w ogóle można na -
coś, kogoś - coś wysłać? Myślę, że raczej „wysłać” do
kogoś (ale czy można „wysłać” ból?).
Następna sprawa. Cokanie. Używanie zaimka osobowego
„co” zamiast przymiotnikowego „który”.
„wiatr zanosi wołanie
w ciszy co jest złowroga”
=
Wiatr zanosi wołanie
w ciszy która jest złowroga
„Drzew konary wygięte
w bólu , co na nie wysłany”
=
Drzew konary wygięte
w bólu, który (został im zesłany)
Wiem, że niektóre karkołomne konstrukcje słowne
powstały tylko dlatego, żeby nie zgubić rytmu i
zachować rymowanie (!), ale w poezji cel nie uświęca
środków (w życiu – chyba też nie).
Interpunkcja, to następna sprawa, której musisz
poświęcić dużo czasu.
W całym tekście znalazłam dwa przecinki i kropkę na
końcu ostatniego wersu. Zdecydowanie – za mało.
Przy takiej interpunkcji nie bronią się wielkie litery
na początku strof.
I na koniec – wata, czyli zbędne słowa wypychające
wersy i inwersje
np.
Wznoszą skargę swą ptaki = ptaki wnoszą skargę ( nie
jestem przekonana do „wznoszenia” skargi).
Pozdrawiam. Życzę miłego dnia :)
Wiele przemyśleń, obraz o namiętności, rozterkach i
czasem rzeczywistości w innym wymiarze barwnego
płaszcza codzienności...