10 minut
10 minut
mrok nocy bezszelestnie wkrada się
w każdy zakamarek duszy
oczy tępo patrzą w tysiące gwiazd
tylko srebrna tarcza księżyca
na chwilę budzi źrenice
myśli , noc,
ten sam kolor
Twój telefon z brzaskiem
przepędza trwogę
przynosi ukojenie
10 minut rozmowy
10 minut snu
i znowu będzie upał
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.