1280 X 1240
Wykładam ściany przepaścią
maluje sufit ciszą
bladą twarz rozkładam na podłodze
zamykam powiekami, okien żaluzje.
Przekłuwam oczy swe, sinym blaskiem
umysł kraje na obrazy
plotę sobie sieć z, myśli skołatanych
zabijam dłońmi skaczący alfabet
spijam zimny pot z czoła
rozpływam się na, szklistej tafli.
Zbudowałem ogromny mur...
stałem się jedną z, wielkich cegieł:
pikselem, w wysokiej rozdzielczości.
autor
Widmo
Dodano: 2004-11-03 21:10:10
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.