19.KP Manifesto
w swoje malutkie, parszywe rączki
za grosikiem wyłapujesz grosik
jakaż wspaniała to inwestycja!
- słyszę wciąż twój szaleńczy głosik
oby tak dalej, ot, kilka latek,
a niezła fortunka się uzbiera –
pytam, co z dniem dzisiejszym, bracie?
gdy widzę cię, bierze mnie cholera!
pytam, jak długo jeszcze pożyjesz?
czyś pasję druida wyssał z mlekiem?
bo, póki co, wolisz być drzewem,
rośliną, nie żywym człowiekiem!
dla mnie twe pasje, to istne szaleństwo,
ciało przy ciele – oto inwestycja!
nie świat zza okien i terminali,
lecz żądzy surowej definicja!
nie cielsko dostatków pełne,
chciwością jeno się obżerające,
lecz nagie i piękne w pierwotnej
konstrukcji – wciąż inne ciała
pieszczące!
nie umysł krnąbrny i złośliwy,
pełen lęku cywilizacyjnego,
lecz myśl, co anioły w locie prześciga,
jędrna esencją ducha wolnego!
nie głos zawistny i jad sączący,
nie wyścig szczurów permanentny,
lecz śpiew przyjazny, pełen czułości
i tanga dzikiego rytm ponętny!
zobacz, co życie pod nos ci podsuwa,
jakież to dania są wyśmienite;
wgryźć się w nie całkiem i wyssać do cna
- oto założenia Poetica Vitae!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.