2011 - Ablucja
UŚMIECHNIJ SIĘ.
Mówisz, że jesteś trzecia,
że suka tamta, ta Miecia,
mówisz, - dzisiaj się jeszcze wynoszę
- a proszę bardzo, a proszę…
Już jedna do mnie pisała,
że głodna jest mego ciała,
a druga - rzuciła krótko,
- bierz mnie, jestem rozwódką
Trzecia - tej na łeb padło,
-wkręć me paluszki w imadło,
po plecach mnie łomem wal
- perwersja to zimna jak stal.
- No nie… ale oferty głupie,
wiesz gdzie je mam..? - Wiem, w
(…)
i wzięła trzasnęła drzwiami
aż tynk się posypał tonami…
Krzyknąłem jej na odchodne,
że sceny są dziś już nie modne,
i potem jeszcze dodałem,
że z Dorotą z przeciwka, też spałem.
Wróciła - to ją ubodło.
- Dorota, to cnoty godło…
nie prawda, łżesz ty oprawco,
nie mogłeś być tego sprawcą.
- A kto ci powiedział, że byłem,
tu się gwałtownie schyliłem,
musisz być czujnym, niestety,
na argumenty kobiety.
Cisnęła we mnie obelgą
- niedawno gziłeś się z Helgą,
ja rozum przez ciebie tracę,
ja tego ci nie wybaczę…!
- Ta z Niemiec co przyjechała,
powiem ci tylko, że chciała,
stanowczo jej odmówiłem,
aż sam się sobie zdziwiłem,
- Aleś te babę w końcu wziął skuł!
- Tutaj pięścią walnąłem w stół
i mówię do niej - kochanie,
nieprawda, to przekłamanie
i przestań, bo ludzie czytają,
i za wariatkę cię mają…
- mam gdzieś, kto chce niech czyta
i żeby uschła ci pyta.
- Tego już było za wiele
zgłupiała całkiem, jak cielę,
do tego jeszcze ta pyta,
straciła rozum kobita.
Czytając dialog - gadanie,
jecie zapewne śniadanie
mówiąc - żem łachudra, jak nic…!
A to - najzwyklejszy jest pic.
excudit
lonsdaleit
biednytadek - proszę o zapoznanie
się z tekstem poniżej.
12:10 Sobota, 1 stycznia 2011 - na dworze pochmurno a ja jem mandarynki.
Komentarze (24)
uśmiechnęłam sie i to w sumie głośno:)hieh fajne :0
pozdrawiam :) dziękując za życzenia :)ps.co to pyta?,
bo jakość z kontekstu mi sie kojarzy jak kojarzy, ale
nie jestem pewna czy dobrze sie kojarzy ot co :)
czy pic...? któż to wie każdy żyje jak chce:)
wiersz dowcipny w lekkich słowach,podoba się.
Dziękuję. W powagę dnia roku nowego wlałeś odrobinę
śmiechu radosnego.Co do kobiet spostrzeżenia masz
trafne( fuj to płeć moja a ja niewierna ją krytykuję),
ale uważaj niebożę bo Cię któraś bodajka dopaść może
:P Szczęśliwego tego Nowego :)
a ja popijam jogurt brzoskwiniowy i prawie się
krztuszę ze śmiechu ;-)))))))))))))) och, jak
dobrze.... ty to umiesz do kobiet przemówić, że aż
żałuję, że to nie ja ta Dorota ;-)
oplułam się kawą:) jak tak dalej pójdzie przestanę cię
czytać;)
Mnie się umiarkowanie podobał ten tu wiersz, daję
plusa+!
Te 'mroczne realia' ubrane są w lekkie słowa i to mi
się podoba. Ale czy wiersz mroczny? W mojej
interpretacji nie... A na Nowy Rok spełnienia marzeń
życzę i dalszej weny do tworzenia tak pięknych
wierszy. :)
Fortel Ci się udał, wróciła ta druga, emocje wylała z
serca, choć piszesz, że to pic, w mordę dostaniesz ja
nic ( to żart sorry ) ... ubawiłam się przednio przy
kawie :)