29.02.2012.r.
"29.02.2012.r.".
29.02.2012.r. środa 16:08:00
Jest nadzieja,
Idzie wiosna
Widać to już
I czuć również.
Dziś dzień,
Który zdarza się
Raz na cztery lata.
Żądze ludzkie
Budzą się z snu zimowego
I niczym hieny.
Dzień, który jest inny niż wszystkie,
Każdy jest inny,
Ale ten wyjątkowo,
Bo ozdobne ametysty
Są plejadą miłości.
Ja dziś śmiem pisać o różach,
Bo chciałbym by pewna historia
W końcu wydarzyła się.
Serce wiosennie śpiewa,
A my mitrężymy czas
W gajowej harmonii
I w sąsiedztwie zielonej ławeczki.
Dziś jesteś słodka,
A jutro będziesz
Namiętności płonąca wargą.
Mój osobisty Eros
Przeszywa na skroś,
A Ty proszę o łagodność
Swej samotności proś,
Skoro me zaloty
Są Ci obojętne.
Co ja mówię?
Przecież nie ma żadnych zalotów,
Bo ja jestem życiowa oferma
I chyba się to nie zmieni.
Teraz delikatnie
I niepozornie
W tym dniu wyjątkowym
Czuję, że jestem w stanie
Bardzo Cię pokochać,
Ale obawiam się,
Że znów pozostanie mi li tylko szlochać.
Jesteś przedniej urody,
Wychodzisz z źródlanej wody.
Stajesz się niczym miód
I w cudzych ramionach
Oddajesz swe wdzięki.
Ja zdyszany
Nie tracę węchu,
Ale ciężko powietrze łapiąc
W czystą noc
Zabieram marzenia pod koc
I natchniony
Piszę, że kocham,
Ale nie umiem tego wyrazić,
Bo jestem postacią
W uczuciach tragiczną.
Póki co nad wodą stoję
I na twarz liść zakładam
By łez mych
Nie zauważyła
Ukochana ma!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.