30.07.2006
dla Ciebie:*
zakątki moje
penetrowałeś
niebieskim spojrzeniem
otulałeś bezpiecznie
szerokie biodra me
i
z zaciekawieniem
pytałeś dłońmi...
usta malinowe
swoimi bordowymi,
więziłeś roztropnie
a w płomieniu serca swego
ogrzewałeś
drobne dłonie moje
pieściłeś bez umiaru
w oddechu
pełnym, głębokim
a wszystko to...
w tłumie tańczących
w ekstazie ludzi...
zapalających się gwiazd
przyszytych do sukni nocy
i tych wolnych!
spadających!
jak konfetti...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.