**4
Mało osób słyszy moje nuty,
wypisane na papierze ciemieniowym,
słyszlne tylko dla uważnych, póty
Ja je wydobywam, głosem cierniowym,
nuta za nutą, tworzy się piosenka,
która ma sens i go nie ma
która jest głęboka jak morze twoich
oczu,
Które pożera innych tylko tym piwnym
spojrzeniem.
Przeplatam nuty z białymi bratkami,
tworzy się sensowny sens,
nie ma ziemi, jesty tylko niebo,
jego dzieci- obłoki, płynące
jak tylko im się chce
Patrzę na małe dzieci- są bliżej prawdy niż
ja
one są mądrzejsze, wiedzą wiecej od mędrcy
świata
lecz dorośli im tą mądrośc wybijają z
głowy..
Nie mam wyjścia jak tylko opłakiwać
żywych,
bo ci umarli- to ich historia...
żywi to głupie pojęcie,
nie wiedza co to śmierć
gardzą wszytsko i wszystkich
Nawet ksiądz Marek to juz liczykasa
myśli, ze wszytskie świetości kłaniają się
jemu,
nie już komu zabardzo wierzyc,
nawet sobie
niby czujesz się lekkim obłokiem, a
jesteś ciężkim kamieniem...
jak ktos wie co oznacza kwiat "bratek bialy" to zrozumie :]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.