A, ę- ć, ś, ź- ń ,ó, v, x- ż, y
"A, ę- ć, ś, ź- ń ,ó, v, x- ż, y".
07.05.2016r. sobota 14:47:00
A, ę- ć, ś, ź- ń ,ó- ż, y
W taki sposób
Cały alfabet został poskromiony.
Kto się nie zorientował ten gapa,
Ale każdy dzień to inna litera wiersza
W minionym czasie.
A, czym was teraz zaskoczę?
To nie był samobój,
On miał w hotelu za ciasny pokój
I czuł się niewolnikiem,
A nie piłkarskim napastnikiem.
Teraz zostaje adorowana krew męczennika,
Która sączy się z hotelowego ręcznika,
Mówił zawsze tak ą-ę,
Co potwierdzają Ci, co się wypowiadają,
A dla których był on przyjacielem
Wracającym w pokoju z uśmiechem
Zawsze, gdy opuszczał murawę.
Już nie zagra, teraz pozna inne smaki,
Teraz odkrywa bezpieczny Dom Ojca,
Bo zmienił horyzont.
Wszyscy stoją na rozdrożu
I maja duszę na ostrzu, na nożu,
Na którego upadł ów człowiek,
Potykając się o kapciuszki.
Jest to zagadka,
Której pełna chatka
Sztucznej inteligencji
I biurokratycznej agencji
Nie ma zachwytu,
Ale jest opłakiwanie,
Ktoś czeka na wskrzeszenie
Drogi do Nazaretu.
Przyda się twarda skóra
Poprawionych błędów.
Komentarze (1)
Męczennicy w hotelu, krew na ręczniku, samobój,
napastnik...
Kurza jazda- co ten autor za mini kryminał w
podświadomości nam naszkicował.
Twarda skóra poprawionych błędów.
No cóż poprawię swe siedzenie, by... i przejdę do
kolejnego tekstu.