...a gdybym zniknął
...a gdybym zniknął,jak kostka lodu się
rozpłynął
Czy ktoś by się zmartwił,obarczył się
winą
Czy choć jeden łzę uroni,dobrym słowem
wspomni
Może nikt nie zauważy,zniknę jak
bezdomni
...a gdybym zniknął,jak zapałka się
wypalił
Czy ktoś by raz westchnął,nad grobem się
żalił
Czy któraś niewiasta zatęskniłaby przez
chwilę
Co dalej będzie gdy krew już stanie w
żyle
Tak wiele mam pytań...żadnej odpowiedzi
Chcesz wiedzieć co jeszcze w mej głowie
siedzi
Setki marzeń,każde z nich nie do
spełnienia
Piękne i smutne zarazem lecz takie są
marzenia...
Komentarze (6)
Odnieram wiersz, jako rozpaczliwe wołanie o bliskość
drugiego człowieka. To nieprawda, że marzenia się nie
spełniają. Warto wierzyć, marzyć i działać, żeby to
urzeczywistnić. Piękny wiersz.
Wzruszający wiersz, to jak rozpaczliwe błaganie o
uwagę... Ktoś zauważy na pewno , a wtedy i marzenie
się spełni...
to tylko wiersz, prawda? każdy czasami chciałby
zniknąć, a czasami bardzo chciałby BYĆ, ale nie może i
nikt wtedy nie pyta go o zdanie
ponoć nie ma takiej istoty żywej na ziemi po której
nikt by nie tęsknił. możliwe że tylko tak się mówi.
Ważne jest jednak by samemu dostrzec bliskich w okół
siebie, którzy mimo być może pozorów jednak zatęsknią
gdy Ciebie nie będzie
Ja bym tesknila bo pieknie piszesz,i sprobuj
zrealizowac choc jedno z marzen wtedy poczujesz sie
lepiej,uwierz mi.Pozdrawiam
ja bym sie zastanawial nad twoimi wierszami myslac czy
to byl ten anonim jako 666 nam znany - a tak apropo to
czemu 666 -pozdrawiam