ab(ej)surduty
portalowo...
dratewka janek
regulaminem owce natycha
zamiast trotylem
nim owca zdycha
nawącha klejem
w głos się zaśmieje
beeeeeeeeeee...(je)
(ku)twa
klepało się po pupciach
przez cały dzień, do kolacji
i mizdrzyło cukrem
towarzystwo
wzajemnej
adoracji
up surd
Nad rzeczką, opodal krzaczka,
leżała radomskich paczka.
Metr dalej, może półtora,
półbuty z aligatora.
Przy nich, do tego wszystkiego
- surówka, pół schabowego
i reklamówka z plusami.
Absurd? Powiedzcie sami.
Komentarze (17)
Haha rewelacja! Znowu bawiąc się słowem pokazałeś całą
prawdę! Jakoś nie zauważyłam niechęci do życia tylko
świetna ironię na Bejowe życie. :-)
nie wiem dla czego ja Cię nie lubię...niby
Towarz.Wzaj,Ador też nie znoszę...za pktami też nie
przepadam...ale ten Twój styl....masz jakąś taką
niechęć do życia....