[Aler.]
gicznie/
świt blady jak twarz
straszy światłem
pierwszy kwietniowy oddech
rozbił -
zime
twarde kałuże
zanurzasz głowę
w ciężkie torby listonoszów
w których już nie znajdziesz
listów pisanych wierszem
zielone babie lato
znów smarkam krwią.
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2011-04-19 10:24:45
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
alergia na samego siebie dól psychiczny...uwierz w
siebie
alergicznie ..na zycie ,wiosne ,ktora nie przynosi
poezji ,ale zwykla proze:)
Twoje słowa zmuszają do przemyśleń. Widzę, ze nie
potrafisz odnaleźć się w tym obecnym świecie. No cóż,
czasami i ja zastanawiam się co tutaj robię.
Pozdrawiam:)
Niebanalna treść. Jakaś taka beznadzieja w tyd
wszystkim. Zmuszasz do myślenia i realnego spojrzenia
na świat. Pozdrawiam
ech gdzie te listy - ładny melancholijny wiersz-
pozdrawiam:)
Przeczytałam, zadumałam się. (zostawiam +)
czy miało być zimę ... torby listonosza uginają się od
rachunków ...
niewątpliwie wiersz porusza, wszystko co piękne mija,
za to uprzykrzona fizyczność jak na złość jest
boleśnie wierna
Ilez w nim reflekssji i bolutwoje wiersze sa piekne